sobota, 6 lutego 2010

Przyprawy, i przyprawy, i.... przyprawy.

Przyprawiam dzień. Przyprawiam noc.
Przyprawiam myśli, i smutki, i coś.

Te same przyprawy, ten sam smak.
(Czy potrawa smaku nie traci, gdy każda tak samo smakuje?)
Gdy każda tak samo przesolona, przesłodzona i gorzka?)

Zatraca się kolor, i wygląd, i smak.

Śniadaniem obiad. Obiadem śniadanie. Kolacji nie ma, bo nie ma snu.

Choć odpoczynku tak wiele, i głodu, i gier.
Niezwykłe życie zwykłego człowieka- zatraca niezwykłość, i magię, i sens.
.

Brak komentarzy: